Lekcja 1 (cz.2): Gra solowa
Kurs gry na gitarze elektrycznej
Lekcja 1 (cz.2): Gra solowa
„Jam session do rana, tam królował BLUES…”
Cześć…
zapraszam Cię do drugiej części przygody z bluesem. Poczuj bluesa ponownie!!!
Lekcja 1 (cz.2)
O czym w lekcji?
- Podstawowy rytm bluesa (było wczoraj)
- Progresja typowego 12-to taktowego bluesa (było wczoraj)
- Konkretny przykład bluesa – „Rock Me Baby” B.B.King (było wczoraj)
- Techniki gitarowe: hammer-on i pull-off (w pentatonice) (było wczoraj)
- Gra solowa – kilka słów wstępu
- Zagrywki bluesowe
- Podsumowanie – zagrywki w progresji bluesa
- Ćwiczenie kostkowania naprzemiennego
Gra solowa – kilka słów wstępu
Zaczynam bardzo szeroki temat gry solowej…, a w szczególności improwizacji. Zanim zaczniesz grać zawodowe solówki, chcę powiedzieć Ci kilka słów – przeczytaj więc te kilka słów wstępu.
Przede wszystkim zaczniemy od stosunkowo prostych rzeczy. Podejdź jednak do nich poważnie, bo przejście nad nimi i pójście dalej jest zbyt często popełnianym błędem, znacząco wydłużającym naukę.
Dobra rada!
Skróć swoją naukę!
Działaj konsekwentnie we wszystkich ćwiczeniach.
Ćwicz – wprowadzaj w życie, a trudniejsze rzeczy przyjdą szybciej.
Zagadnienia związane z grą solową na gitarze możemy sprowadzić do dwóch typów gry:
- odtwórczy: gramy melodię, zagrywkę lub riff. Wszystko wcześniej dokładnie przećwiczone, przemyślane przez nas lub nawet przez innego gitarzystę.
- improwizowany: gdy mamy jakąś wiedzę na temat tego, co gra reszta zespołu, lub co znajduje się w odtwarzanym podkładzie, jednak naszą grę solową wymyślamy na bieżąco.
W zasadzie i jeden i drugi sposób gry związany jest z tym, by nasza gra komponowała się „dobrze” i (lub) „ciekawie” z tym, co dzieje się w podkładzie.
Najczęściej tłem do improwizacji są akordy. Akord to zazwyczaj trójdźwięk (np. pryma, tercja i kwinta) lub czterodźwięk (np. pryma, tercja, kwinta i septyma).
Dzisiaj powiem Ci kilka zdań o „dobrym” wkomponowaniu gry solowej w podkład. Będziemy się obracali wokół grania podstawowego składnika akordu jakim jest pryma. Czyli jeśli gramy akord C-dur, to w grze solowej dźwiękiem, który będzie nam „przewodził”, będzie właśnie dźwięk C. Jest to metoda gry, która możemy nazwać „bezpieczną”, „pewną”. To z całą pewnością będzie brzmiało!!! W sensie harmonicznym ten typ gry nie wnosi praktycznie nic nowego. Tu możemy się popisać ciekawymi rozwiązaniami rytmicznymi, interesującymi technikami gitarowymi itp.
To w takim razie czym będzie gra „ciekawie” wkomponowana w podkład? Może to być np. zagranie dwudźwięku zbudowanego z tercji małej H-D, gdy w podkładzie mamy wspomniany wyżej akord C-dur. Powstanie wtedy rozbudowany pięciodźwięk – akord C9.
Może powiesz: To ja decyduję się na granie „dobre” i „ciekawe” jednocześnie. Przecież jakikolwiek dźwięk zagram, to sprowadzi się do jednego lub drugiego. W pewnym sensie tak. Jednak chodzi przecież o to, by ostatecznie było to przyjemne w odbiorze. Jeśli w grze solowej chodzi nam o rozbudowanie harmonii, to powinniśmy dokładnie wiedzieć, co dalej chcemy zrobić z harmonią i co działo się z nią wcześniej.
Już za chwilę ruszymy z konkretami, jednak pozwolę sobie jeszcze na jedną dygresję w temacie „ciekawego” grania i większym stopniu trudności w takim podejściu przy grze improwizowanej.
Oglądałem kiedyś film dokumentalny o Luisie Armstrongu. Opowiadał gitarzysta, który zagrał z nim bardzo wiele koncertów. Nie zacytuję dokładnie, ale sens był taki:
„… graliśmy od kilku minut znany mi świetnie temat. W ferworze gry wśród innych akordów zagrałem taki, który zupełnie nie pasował, był całkowicie spoza skali… i szczerze mówiąc, nie wiem skąd mi przyszła taka myśl??? To mogło być straszne! … jednak Luis w natychmiastowej reakcji na akord zagrał na swojej trąbce coś takiego, że powstało coś niepowtarzalnego i pięknego. Słuchacz mógł być tylko przekonany, że przećwiczyliśmy to na próbach i wyraźnie się na to umówiliśmy. Odruchowo uśmiechnąłem się… 🙂
Tego dnia ponownie utwierdziłem się o absolutnie najwyższej klasie tego wspaniałego muzyka.”
Tobie również życzę, by Twoja improwizacja poddawała się chwili i była zawsze świetna, wyjątkowa i niepowtarzalna!
Powyżej napisałem, że nie zawsze akordy są tłem do gry solowej. Jednym z przykładów, gdy jest inaczej jest choćby gra na bazie rozbudowanego riffu.
Czytaj dalej → Kurs gry na gitarze elektrycznej – Lekcja 1 (cz.2): Zagrywki bluesowe